Niepokojące sygnały dochodzą ze Starostwa Powiatowego w Ropczycach. Okazuje się, że są ogromne problemy z solą. Starosta Witold Darłak nie wyklucza, że zimą drogi powiatowe będą posypywane jedynie piaskiem.
W Starostwie Powiatowym w Ropczycach już teraz trwa procedura dotycząca zakupu materiałów do walki z lodem i śniegiem na drogach.
Wiele wskazuje na to, że zimą będzie to wyglądało inaczej niż w latach poprzednich. A to ze względu na sól, której prawdopodobnie nie będzie.
– Mamy przeogromny problem związany z sytuacją na wschodzie. Do tej pory zakup soli drogowej odbywał się z Ukrainy i z Białorusi. W tej chwili nie może być on realizowany. Na dostawie z jedynej kopalni soli drogowej w Polsce „rękę położyła” Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Samorządy mają więc ogromne problemy z zakupem tego materiału – mówi Witold Darłak, starosta ropczycko-sędziszowski.
Starosta podał przykład powiatu dębickiego, gdzie ceny soli poszły w górę prawie trzykrotnie.
– Nasi sąsiedzi ogłosili przetarg i zamiast 350 zł za tonę wyszło im ok. 800-1000 zł. Dodatkowo dostawca nie określił, w jakiej ilości dostarczy im sól i kiedy w ogóle to nastąpi. Jeśli i u nas taka sytuacja nastąpi, to już dzisiaj informuję, że będziemy dostosowywać nasze drogi do wymogów, jakie nakłada na nas ustawa o zimowym utrzymaniu dróg powiatowych. A więc będzie odśnieżanie i posypywanie piaskiem.
– Nie będzie doprowadzania do „czarnej drogi”, czyli do standardu, do jakiego się przyzwyczailiśmy. Nie jest to od nas zależne. Będziemy w tym zakresie podejmować jeszcze przeróżne działania. Mam kilka pomysłów, jak z tego wybrnąć. Czy się uda, nie wiem. Ale już dzisiaj informuję o takim problemie. Oczywiście będziemy mieli zimą boksy na sól drogową, tylko nie wiem czy one nie będą stały puste…
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis