Ponad trzy promile alkoholu w organizmie miał 39-letni kierowca forda, który jechał zygzakiem i uderzył w baner reklamowy. Dalszą jazdę uniemożliwił mu świadek zdarzenia.
W poniedziałek (02.01) po godzinie 23, dyżurny policji otrzymał zgłoszenie, że na ulicy Grunwaldzkiej w Ropczycach ford uderzył w znak drogowy.
Na miejscu mundurowi zastali pojazd, w którym siedział mężczyzna oraz świadek tego zdarzenia.
Ten drugi opowiedział, że jadąc za fordem, zauważyli, że jego kierowca nie panuje nad pojazdem, zjeżdża z jezdni, a następnie uderza w baner reklamowy.
Ford zatrzymał się, wyszedł z niego pasażer i oddalił się z miejsca zdarzenia. W środku został kierujący.
Dwie kobiety, które widziały zdarzenie, ruszyły z pomocą. Kiedy okazało się, że kierowcy nic nie grozi, powiadomiły służby. Kolejny świadek wyciągnął kluczyki z pojazdu, uniemożliwiając 39-letniemu mieszkańcowi Ropczyc odjechanie.
Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 3 promile alkoholu w jego organizmie. Po sprawdzeniu w systemach policyjnych, okazało się, że posiada on sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna trafił do wytrzeźwienia do ropczyckiej komendy.
Auto odholowano na policyjny parking. Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niestosowania się do wyroku sądu.
Poniesie także odpowiedzialność za spowodowanie kolizji. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.