Na ostatniej sesji Rady Miejskiej dostało się organizatorom pokazu fajerwerków. Padł wniosek, aby ratusz zrezygnował z takich eventów.
Miejska zabawa sylwestrowa odbyła się na placu targowym w Sędziszowie Młp. Wydawało się, że organizowane w ramach wydarzenia pirotechniczne show przypadło mieszkańcom do gustu.
Tymczasem radny Marcin Lach oświadczył, że petardy można zastąpić laserami lub tańcem ognia.
– Motywuję to oczywiście dobrem zwierząt domowych. Zaraz po Sylwestrze mamy ich zwiększoną liczbę w mediach społecznościowych i w schroniskach. Negatywne skutki fajerwerków mogą też odczuwać dzieci z autyzmem i starsze osoby. Nie jest to wniosek formalny, jest to temat do przemyślenia – zastrzegał radny Lach.
Burmistrz Bogusław Kmieć nie mówi nie:
– Rzeczywiście można się nad tym zastanowić. Najbliższą zabawę sylwestrową będziemy organizować za niespełna rok, więc mamy sporo czasu. Tylko jeśli zrezygnujemy z tego pokazu, w sylwestrową noc będzie cicho i nikt nie będzie odpalał petard? Obawiam się, że nie.
– To że zorganizowaliśmy pokaz pirotechniczny spowodowało, że co najmniej kilkadziesiąt innych osób tego samego na swoich posesjach nie robiło. Zamiast tego, przyszli na naszego Sylwestra i podziwiali to, co zrobiła profesjonalna firmę atestowanymi pirotechnicznymi materiałami. Pokaz trwał pięć minut. Potem był spokój. Natomiast obawiam się że gdybyśmy nawet tego nie robi, to zabawa z petardami w wykonaniu mieszkańców trwałaby co najmniej do godziny 2:30, co nieraz w przeszłości miało miejsce – wspominał.
– Oczywiście są alternatywne sposoby uroczystego przyjęcia nowego roku i nad tym się zastanowimy. Obawiam się tylko, że może to nie przynieść pożądanego skutku. Gdyby to było w takim terminie, w którym nikt inny takich pokazów nie urządza, np. podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, albo 28 lutego w rocznicę nadania praw miejskich, to jakiś efekt tego byłby. W przypadku Sylwestra takiej gwarancji nie ma – zaznaczył burmistrz Kmieć.
Dodaj komentarz