Burmistrz Kmieć nie chce rosyjskiego złomu w Sędziszowie Młp.

Czy "Ługi Wolickie" staną się atrakcją turystyczną?

Plany budowy Muzeum Zwycięstwa nad Despotyzmem w Sędziszowie Młp. wzbudzają  emocje. Głos w tej sprawie zabrał burmistrz Bogusław Kmieć.

Przypomnijmy, że muzeum zniszczonego rosyjskiego sprzętu wojskowego na 50-arowej działce przy drodze krajowej nr 94 w Sędziszowie Młp. Placówka ma stanowić świadectwo agresji na Ukrainę.




Na zewnątrz mają być wystawione: czołgi, działa, śmigłowce, artyleria samobieżna, haubice, wyrzutnie rakiet, bojowe wozy piechoty itp.

Wewnątrz muzeum mają znaleźć się mniejsze eksponaty takie jak np karabiny. W planach jest również uruchomienie interaktywnej wystawy.

Za przedsięwzięciem stoi prawnik z Kijowa, Michał Strełnikow i prezes utworzonej w tym celu Polsko-Ukraińska Fundacja „Muzeum Zwycięstwa nad Despotyzmem”. Inicjatywa ta wzbudza jednak duże kontrowersje i sprzeciw lokalnej społeczności.




Strach przed Muzeum Zwycięstwa nad Despotyzmem w Sędziszowie Młp. [WIDEO]

Do sprawy odniósł się burmistrz Bogusław Kmieć:

– To prywatna inicjatywa, za którą stoi obywatel Ukrainy, zamieszkały obecnie w Sędziszowie Młp. Rok temu miałem okazję spotkać się z tym panem w naszym Urzędzie Miejskim. To były dwa spotkania. Zaproponował nam podpisanie memorandum o współpracy miasta z jego stowarzyszeniem. Po analizie dokumentu, który został dostarczony przez pana, odmówiliśmy m.in. ze względów formalno-prawnych.




– Drugim tematem, o którym wtedy rozmawialiśmy, była kwestia muzeum zniszczonego sprzętu rosyjskiego. Jako przykład podawał takie czasowe wystawy m.in. w Warszawie. Zwrócił się do nas z prośbą o współorganizację tego przedsięwzięcia w Sędziszowie Młp. Żebyśmy udostępnili mu w tym celu działkę i pomogli organizacyjnie. Nie podjęliśmy tego tematu. A więc temat z naszej strony uważam za zamknięty – podkreślił.

– Odmówiliśmy z dwóch powodów. Pierwszy jest pragmatyczny. Zdaję sobie sprawę z tego, że w życiu różnie bywa i ściągnięcie tego sprzętu, czyli tak naprawdę złomu jest OK, ale czasu. Potem często zdarza się tak, że firmy, które zajmują składowiskami takich odpadów, nagle zamykają biznes i wyjeżdżają, a problem złomu zostaje. Po drugie, to był czas kiedy skupialiśmy się mocno na pomocy tym obywatele Ukrainy którzy przybyli do naszego miasta. Było ich niemało, bo ponad 300. To było nasze podstawowe zadanie – dodał.




Burmistrz zwrócił się również do przedstawicieli fundacji o uszanowanie mieszkańców, którzy nie chcą rosyjskiego złomowiska w Sędziszowie Młp

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.